środa, 23 maja 2012

imagine #12

Siemka :*
Przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale byłam trochę u babci i łaziłam po mieście. Później lekcje, nauka i tak wyszło :( Dzisiaj mam chwilkę czasu to szybciutko dodaję imagina z Niallem. ♥

35. Jesteś na koncercie 1D w Londynie. Pierwszy rząd, wejściówka za kulisy, rozmowa z chłopakami sam na sam - o tym wszystkim marzy każda prawdziwa Directionerka, a Ty ? Ty byłaś w tej sytuacji :) Twój ukochany tata załatwił Ci wszystko co najlepsze. Chłopcy śpiewali, tańczyli, a ty bawiłaś się świetnie. Niall od razu wypatrzył Cię w tłumie. Podszedł do Ciebie i wciągnął na scenę. Weszłaś zszokowana, ale czułaś się jakbyś znała chłopaków od dawna i tańczyłaś z nimi na scenie jak szalona. Po koncercie zeszłaś z nimi za kulisy. "Jesteś cudowna. Jak masz na imię?" - zapytał zauroczony Twoją osobą Horan. "Mam na imię [T.I]. Dziękuję Niall." - odpowiedziałaś zawstydzona i uśmiechnęłaś się do chłopaka. Wszyscy pogadaliście chwilę, porobiliście zdjęcia i chłopcy dali ci autografy. Opowiedziałaś im o Polsce i o tym jak tu jest pięknie. Powiedziałaś, że maja w niej mnóstwo fanów, którzy czekają na ich przyjazd. Chłopcy obiecali, że już niedługo nas odwiedzą i na pewno będą chcieli odwiedzić kilka naszych polskich miast. Słyszeli dużo o niej, widzieli zdjęcia i sądzą, że jest tam naprawdę pięknie. Niestety chłopaki musieli szybko iść przebrać się i wyjść do fanów, ale Niall został.. Zrobiłaś sobie z nim kilka słodkich zdjęć i dał Ci kilka autografów dla koleżanek. To w nim najbardziej kochałaś się ze wszystkich :) "Długo jeszcze będziesz w Londynie?"- zapytał Horan. "Myślę, że jakieś 3 - 4 dni. Mieszkam u cioci, nie chcę jej zawracać głowy. Przyjechałam specjalnie na koncert." - odpowiedziałaś. "Słuchaj.. a czy mogłabyś mi napisać na jakiejś karteczce adres Twojej cioci albo numer telefonu?" - poprosił. "Niall, ale po co Ci to?" - zapytałaś śmiejąc się. "Eh.. może kiedyś się przyda. Jak będę umierał to zadzwonię do niej, żeby Ci powiedziała." - powiedział. "No dobrze" - śmiałaś się i podałaś chłopakowi dane ciotki. "Już muszę lecieć do fanów. Trzymaj. To dla Ciebie. Papa" - powiedział wręczając ci swoją czapkę, pocałował w policzek i odszedł. Byłaś w niebo wzięta. Szepnęłaś tylko krótkie : "Pa Niall..", ale chłopak zniknął w swojej garderobie gdzie niestety nie miałaś już wstępu. Poszłaś, więc do domu. Podekscytowana weszłaś na facebooka i twittera. Dodałaś wszystkie zdjęcia z chłopakami i zdjęcia autografów. Pod zdjęciem z Niallem, który całuję Cię w policzek napisałaś "Niall is my dream <3 i love you". Setki lajków, komentarzy, ale też hejtów.. Nie przejmowałaś się, były fanki, które cieszyły się Twoim szczęściem i wszystko im odpowiadałaś. Były zachwycone i dziękowały Ci, że opowiedziałaś chłopcom o Polsce. Była już 4 w nocy. Nie dałaś rady już siedzieć przed kompem i położyłaś się spać.11 rano. Do Twojego pokoju przybiega ciocia. "Kochanie wstawaj, telefon do Ciebie."- szepnęła z uśmiechem. Totalnie nie orientowałaś. Przeciągnęłaś się i zapytałaś : "Kto dzwoni o tej porze.. ? rany..". "Weź tą słuchawkę, nie będziesz żałowała." - powiedziała uśmiechając się ciocia. Wzięłaś telefon. "Halo?" - zapytałaś zaspanym głosem. "Ojej, obudziłem Cię?" - powiedział. "No niestety, ale widocznie to coś ważnego. Kto mówi?" - zapytałaś. "Niall.." - odpowiedział. "Co?"- nie wierzyłaś. "No Niall Horan z One Direction. Wczoraj byłaś na koncercie, pamiętasz?" - roześmiał się. "Pamiętam.. Boże. nie wierzę." - śmiałaś się z siebie. "Możesz wyjrzeć przez okno ?" - zapytał. "Mogę.." - odpowiedziałaś, zerwałaś się z łóżka i podeszłaś do okna. "Boże to Ty ?" - roześmiałaś się do słuchawki. "Co Ty tu robisz?" - zapytałaś. "Stoję i czekam. " - odpowiedział. "Na co?" - zapytałaś. "Na Ciebie głuptasie! Możesz zejść na dół? " - odpowiedział. "Jasne, chwilka. Poczekaj zaraz zejdę." - uśmiechnęłaś się i rozłączyłaś. Szybko rozczesałaś włosy, założyłaś spodenki i koszulkę. Wybiegłaś przed dom na bosaka. "Zapomniałaś o butach skarbie.." - roześmiał się Horan. "Kurczę! No trudno, za bardzo spieszyłam się do Ciebie. Po co Ty tu w ogóle czekasz, odbiło Ci?" - zapytałaś. "Jechałem do Ciebie jak głupi, nie mogłem znaleźć ulicy. A Ty mówisz, że mi odbiło? Masz rację, odbiło mi na Twoim punkcie." - powiedział i pocałował Cię. "Ale Niall.." - szepnęłaś. "Wybacz, ale musiałem. Nie spałem całą noc. Myślałem o Tobie i modliłem się, żebyś nie dała mi jakiegoś błędnego adresu, żebym Cię nie znalazł.." - powiedział. "Chyba oszalałeś, ja Cię uwielbiam. Nie masz pojęcia ile ja bym dała, żeby się z Tobą spotkać następny i następny raz.." - odparłaś. "Lubisz spacery przedpołudniem?" - zapytał. "Lubię." - odpowiedziałaś i uśmiechnęłaś się. "To chodź.." - złapał Cię za rękę. "Ale muszę iść po buty.. " - powiedziałaś. "Buty Ci są niepotrzebne." - zaśmiał się i wziął na ręce. "Oszalałeś?! " - krzyknęłaś. "Tak.. oszalałem." - szepnął, pocałował Cię i zaniósł na przedpołudniowy spacer :)

-nuda :(

2 komentarze:

  1. boooski, boooski, boooski !!! mogę to powtarzac w kółko ! <333 jeszcze jak stał pod oknem i czekał *___*

    OdpowiedzUsuń
  2. supper ! *__* Awww. <3

    OdpowiedzUsuń