poniedziałek, 21 maja 2012

imagine #11

Okok. Spokojnie, już dodaję wam imagina :)

Z Liamemm ♥

34.Sprzątając swój pokój w sobotni poranek natknęłaś się na pudełko, na którym była naklejona karteczka "PRZESZŁOŚĆ". Schowałaś je pod łóżkiem dokładnie 3 tygodnie temu, po tym jak zerwał z Tobą chłopak. Płakałaś przez cały tydzień, dzień w dzień, ale w końcu doszło do Ciebie, że i tak to było bez sensu, bo spotykaliście się bardzo rzadko,a i tak nie ufałaś mu.. W trudnych chwilach po rozstaniu wspierała Cię mama, ale to Liam siedział z Tobą w parku, na ławce i podawał chusteczki. Przytulał, wspierał, pocieszał - po prostu był. To Ci wystarczało - jego obecność. To dzięki niemu zapomniałaś o tamtym chłopaku i otrząsnęłaś się po rozstaniu. Siedziałaś na łóżku i wpatrywałaś się w pudełko. W końcu je otworzyłaś. W środku były wszystkie Twoje zdjęcia z byłym. Wspomnienia wróciły.. Po policzkach zaczęły spływać Ci łzy. "To koniec. Nigdy nie chcę do tego wracać.." - powiedziałaś sama do siebie. Wzięłaś nożyczki i postawiłaś obok kosz na śmieci. Zdjęcie po zdjęciu przecinałaś przez środek jego twarzy. Nie mogłaś na nią patrzeć. Przypadkowo w pudełku znalazło się Twoje zdjęcie z Liamem. "Co ta fota tu robi?! To nie może być w przeszłość.. Wolałabym, gdyby to była przyszłość.." - pomyślałaś. Uśmiechnęłaś się do zdjęcia. "Liam jest idealny.." - szepnęłaś. Wzięłaś kawałek taśmy klejącej i przyczepiłaś zdjęcie do ściany nad łóżkiem. Popatrzyłaś chwile na nie i wróciłaś do przecinania zdjęć. Nagle ktoś zapukał do Twojego pokoju. "Proszę!" - krzyknęłaś. To była Twoja mama. Uchyliła drzwi. "Kochanie, masz gościa." - powiedziała uśmiechając się. Do pokoju wszedł Liam. Od razu uśmiechnęłaś się na jego widok. "Cześć mała!" - przywitał się całując Cię w policzek. "Heej" - odpowiedziałaś z uśmiechem. "Już wam nie przeszkadzam, jeśli będziecie czegoś potrzebować to wołajcie." - powiedziała Twoja mama i lekko zamknęła drzwi pokoju. "Dziękuję mamciu!" - krzyknęłaś za nią. Liam usiadł obok Ciebie. "Co Ty robisz? " - zapytał. "Przed chwilą to znalazłam. Wzięło mnie na wspomnienia, ale to koniec. Koniec z tym zdradliwym facetem, który w głowie ma tylko kasę i inne laski." - odpowiedziałaś. "Wierzysz w to, że tak łatwo o nim zapomnisz? Kochałaś go. Tego się nie zapomina."- powiedział. "On nie jest ważny, nawet jeśli coś do niego czułam to wszystko w jednej sekundzie prysło. Nie ma go, nas.. a co najgorsze przez niego zaczęłam wierzyć, że nie ma mnie." - mówiłaś. "Ale jesteś.. Jesteś tu, ze mną i tylko to się liczy.." - powiedział z uśmiechem chłopak. "Chodź ze mną." - dodał. "Ale teraz? Jak ja wyglądam.. " - oburzyłaś się. "Wyglądasz cudownie, no chodź." - prosił. Wziął Cię na ręce i zaniósł na dół. "Zakładaj buty. " - roześmiał się. "Co Ty mówisz? Zgłupiałeś?" - śmiałaś się z niego. "Na prawdę, zakładaj, bo jak nie to sam Ci je założę"- powiedział. Jednak zgodziłaś się. Założyłaś buty i wyszłaś z Liamem przed dom. "Ale co Ty robisz wariacie!" - krzyczałaś. "Nie bój się, chodź." - powiedział i ciągnął Cię za rękę. Zaprowadził Cię do parku. Było strasznie zimno, więc dał Ci swoją bluzę. "Wyglądasz w niej cudownie" - śmiał się. "Sam kazałeś mi ją włożyć, a teraz się ze mnie śmiejesz, pajacu" - powiedziałaś śmiejąc się i pocałowałaś go w policzek. Wtedy dość dziwnie się poczułaś. Jakoś inaczej.. Usiadłaś na ławce. "Dlaczego mnie tutaj przyprowadziłeś? Przecież to tu płakałam po rozstaniu.." - zapytałaś. "Tak wiem.. Pamiętasz co wyryliśmy na tej ławce jakiś rok temu ?" - zapytał. "Na zawsze razem, nigdy osobno." - odpowiedziałaś. "Właśnie. Na zawsze razem.." - mruczał coś pod nosem. "Mów po ludzku, a nie coś tam mruczysz." - powiedziałaś. "Dobra, słuchaj. Ja wiem, że to może nie najlepszy moment, ale.." - mówił. "Ale?" - zapytałaś. "Przepraszam, że to powiem, ale Kocham Cię.. jak wariat.." - wydusił. Speszył się. Nie mógł spojrzeć Ci w oczy. "Liam.." - powiedziałaś. "Nic nie mów.. Wiem wygłupiłem się, ale już nie mogłem wytrzymać." - powiedział. "Mam do Ciebie maleńką prośbę. Mógłbyś na chwilę się odwrócić i nie patrzeć? " - zapytałaś. "Ok..." - odpowiedział. Odwrócił się do Ciebie plecami. Szybko wyjęłaś karteczkę i długopis z torebki. Napisałaś coś na kartce i kazałaś chłopakowi spojrzeć na Ciebie. Liam odwrócił się i spojrzał na Ciebie. Uśmiechnęłaś się do niego i pocałowałaś go - w usta. Był zaskoczony. "Proszę, trzymaj." - powiedziałaś podając mu karteczkę zwiniętą w kulkę i wstałaś z ławki. Podeszłaś do wyrytego napisu i dorysowałaś serce. "Proszę Cię zobacz to." - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się. Chłopak odwiną kartkę. Uśmiechnął się i schował ją do kieszeni. Podszedł do Ciebie. "Chyba sobie ze mnie żartujesz" - odparł mając nadzieję, że to co było na karteczce było prawdziwe. "Nie żartuje, spójrz " - powiedziałaś i pokazałaś mu serduszko. "Jesteś okropna. Myślałem, że chcesz uciec." - roześmiał się. " Z Tobą zostałabym, nawet gdyby było tu  stado lwów." - odpowiedziałaś i pocałowałaś go. "Na prawdę jesteś okrutna." - złapał Cię na ręce, pocałował i zaniósł w kierunku domu.

<3

4 komentarze:

  1. słodki ten imagin ! taki prawdziwy, opisujący życie niektórych dziewczyn. więcej takich skarbek <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. niallowahello21 maja 2012 22:21

    o jeja jaki slodki :oooooooo <3
    dziewczyny, wierzymy w miłosc.x

    OdpowiedzUsuń