obiecany :) z Louisem ;*
26. Od kilku miesięcy jesteś ze swoim chłopakiem Pawłem. Byliście w sobie szaleńczo zakochani. Jednak od pewnego czasu coraz częściej się kłócicie,a awantury z nim są nie do zniesienia. Oboje przyjaźniliście się z Liamem, Zaynem, Niallem, Louisem i Hazzą. Tworzycie zgraną paczkę, ale odkąd między tobą a Pawłem zaczyna się psuć i oddalasz się od niego w waszym domu są ciągłe awantury, w które wciągani są chłopcy z 1D. Pewnego dnia, po ostrej kłótni z nim zbiegłaś na dół krzycząc i trzymając się za lewy policzek. Strasznie płakałaś. Pobiegłaś do łazienki i szybko obmyłaś twarz wodą. Na dole był tylko Lou. Reszta chłopaków poszła na zakupy. Chłopak szybko pobiegł za Tobą do łazienki. "Boże! Co Ci się stało?!" - zaczął pytać i szybko Cię przytulił. "On..on mnie pobił. Mam go dość!"- krzyczałaś strasznie płacząc. "Jak to Cię pobił! Przecież kobiet się nie bije, co za idiota.. Zabije go! " - krzyknął głośno. "Chodź, usiądź w salonie i poczekaj chwilkę przyniosę Ci lód"- dodał już szeptem. Zaprowadził Cię do salonu i przyniósł lód który przyłożyłaś do czerwonej plamy na policzku. "Już spokojnie mała, wszystko będzie dobrze. Nie płacz" - mówił przytulając Cię. Paweł nie schodził z góry. Siedział tam i nawet się nie ruszał. "Louis, co ja teraz zrobię..?"- zapytałaś wtulając się w jego męskie ramiona. "Już ja sobie z nim pogadam, Ty się nie przejmuj. Pamiętaj, że masz nas.. i przede wszystkim mnie" - powiedział całując Cię w czoło. Nigdy wcześniej tego nie robił... Ale nie myślałaś nad tym po tym co zrobił Ci Paweł. Położyłaś się na kanapie, a Tomlinson przykrył Cię kocem. "Odpocznij, a ja pogadam z tym damskim bokserem" - powiedział. "Nie.. proszę. Jeszcze zrobi Ci krzywdę."- szepnęłaś. "Spokojnie dam sobie radę." - odpowiedział całując Cię w dłoń i poszedł na górę. Wszedł do pokoju chłopaka, który siedział na łóżku podparty ramionami trzymającymi głowę.
"Co Ty narobiłeś do cholery ?! Widziałeś jak ona wygląda?! Pojebało Cię kompletnie?! "
"Odwal się! Wiem, że nie powinienem tego zrobić, ale puściły mi nerwy!"
"Człowieku odpuść! To tylko dziewczyna, nie odda Ci! Jak masz ochotę się pobić to znajdź sobie kogoś równego sobie, a nie własną dziewczynę bijesz gnoju!"
"Powiedziałem Ci, że nic Ci do tego! Nie Twoja sprawa i nie wyzywaj mnie, bo pożałujesz!".
"Jak nie moja strawa! [T.I.] jest ważna ! Najważniejsza i nie pozwolę, żebyś ją bił !".
"A więc jednak między wami coś jest ! Wiedziałem i dobrze, że ta suka dostała!"
"Stary! O czym Ty mówisz?!"
"Nie rób z siebie głupiego kretynie. Ja wszystko wiem. Ciągnie was do siebie!"
" Oszalałeś! Jestem totalnym kretynem. Ona Cię kocha idioto! Czy to tak trudno zrozumieć? Ale ona Ci tego nie wybaczy! Uderzyłeś ją, a tego nie stary nie robi !"
" Kochasz ją ! Przyznaj się !"
"Nawet jeśli to co z tego! Ona i tak kocha Ciebie idioto! Ale przegiąłeś! Wypieprzaj stąd i to już! Jesteś zwykłym chamem! Masz 5 min, a jak nie to sam Cię stąd wyniosę gnojku !"
"I bardzo dobrze, spieprzam stąd, wszyscy jesteście pojebani! Wszyscy razem z tą dziwką."
"Jak Ty ją nazwałeś?! Sam jesteś dziwką, śmieciu!"
Kłócili się na całe osiedle.. Wszystko słyszałaś na dole i uświadomiłaś sobie, że Lou Cię kocha, a Ty głupia tego nie zauważyłaś.. Nagle z góry zbiegł Paweł z walizką i wybiegł z domu. Louisa nie było widać. Przestraszyłaś się i pobiegłaś na górę. W przedpokoju leżał Lou. Padłaś na kolana. "Boże Louis! Kochanie! Oddychasz? Proszę Cię nie rób mi tego!" - płakałaś klęcząc nad nim. Szybko znalazłaś telefon i zadzwoniłaś do chłopaków, żeby natychmiast przyjechali. Lou otworzył oczy. "O rany.. Co jest? Gdzie ja jestem ?" - zapytał. "Boże Lou! Kochanie ! Ty żyjesz jak ja się cieszę! " - mocno przytuliłaś się do chłopaka. Na górę wpadli zasapani chłopcy. "Co się stało?!" - krzyknęli i rzucili się w waszą stronę. "Już wszystko w porządku.." - szepnął Lou. "Oberwałem od Pawła, bo wywaliłem go z domu, ale warto było.. " - dodał uśmiechając się. Chłopcy wzięli Louisa, zanieśli na dół do salonu i położyli na kanapie. "Ludzie.. co tu się stało?" - zapytał Zayn. Wszystko im opowiedziałaś, że Paweł Cię pobił, a Lou po tym jak się o tym dowiedział poszedł wyrzucił Pawła z domu oraz że to koniec waszej przyjaźni z nim. Chłopcy byli zaskoczeni, ale wszyscy zgodnie przyznali, że nigdy go nie lubili i, że przyjaźnili się z nim tylko dlatego, że był Twoim chłopakiem. "No.. to był straszny dzień.." - powiedział Lou. "A mnie się nawet podobał.." - szepnęłaś. "Jak to podobał ? Przecież masz śliwę pod okiem..." - powiedział Hazza. "Może i mam śliwę pod okiem, ale dzięki temu uświadomiłam sobie pewną sprawę.." - powiedziałaś tajemniczo. "Jaką? " - zapytał Lou. "Cały czas mi na kimś cholernie zależało, a ja myślałam, że chodzi o Pawła.." - odpowiedziałaś. "A więc o kogo innego?" - zapytał znowu Tomlinson." Na Tobie głuptasie!" - powiedziałaś śmiejąc się. "Ale żart.. prawie uwierzyłem. " - rzekł ironicznie śmiejąc się chłopak. Jednak Ty przysunęłaś się do niego i pocałowałaś go. " To już nie był żart skarbie.." - zaśmiałaś się. "Bardzo mi się to spodobało, powtórzysz? " - zapytał. "Tak.." - szepnęłaś i pocałowałaś chłopaka czule. "Jeszcze.." - marudził. "Starczy, bo Ci się znudzi " - powiedziałaś śmiejąc się. "Ty i Twoje pocałunki nigdy.." - odpowiedział Louis kradnąc kolejny pocałunek.
Kiedy kolejny?:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te imaginy;)
może dziś :) a jeśli nie to dopiero w środę :)
Usuńboziuu ! booskii *_* ♥ więcej takich !
OdpowiedzUsuńSłodkie ;D ;*** <33
OdpowiedzUsuń